poniedziałek, 12 lipca 2010

Moja pierwsza próba szycia ... ostania?

Wędrując po blogowym świecie, co róż to zachwycam się pracami zdolnych artystek zazdroszcząc  dziewczynom talentu i podziwiając ich prace. Jednocześnie co jakiś czas odzywa się we mnie jakiś pierwiastek twórczy i ogarnia mnie ochota, żeby też coś zmajstrować. 
Myśl ta w mojej głowie od jakiegoś czasu kiełkowała, aż w końcu zebrałam się w sobie i postanowiłam usiąść do maszyny i ją ciutkę oswoić. Znalazłszy w internecie jak mi się wydawało mało skomplikowany szablon kocura i  zapragnęłam go ożywić.  Wówczas przypomniałam sobie o starych sztruksowych spodniach zalegających w garderobie (które na dobrą sprawę już nigdy nie miały ujrzeć światła dziennego)  i postanowiłam to właśnie z nich uszyję mojego Klakierka :) Jak postanowiłam tak zrobiłam, choć przyznaję, że dla takiego laika jak ja nie była to taka prosta sprawa jak mi się na początku wydawało. Przy wywijaniu sztruksu nabrałam nieco wątpliwości czy nie jest on materiałem  za sztywnym i czy wszystko pójdzie tak jak zakładałam, ale nie było tak tragicznie. Trochę też nagimnastykowałam się, żeby przyszyć głowę łapki i ogon do tułowia kotka, ale jakoś w końcu się udało uf :)  Ponoć praktyka czyni mistrza więc od czegoś trzeba zacząć. Ja już czują się nieco bogatsza w doświadczenie i następnym razem nieco inaczej zabrałabym się za szycie min. nie oddzieliłabym  głowy od tułowia jak to zrobiłam teraz,  i zaoszczędziłabym sobie przyszywania jednego elementu, a efekt byłby ten sam przy tym szablonie no, ale człowiek uczy się na błędach. Choć to miało i swoje dobre strony  bo bardziej zaprzyjaźniłam się z igłą i nitką :)
A teraz do rzeczy poniżej efekt moich zmagań krawieckich?  I mówcie co chcecie ale i tak jestem z siebie dumna a co!  ;)

5 komentarzy:

  1. Powinnaś być dumna! wyszło super! ja tak dla przykładu... nigdy nigdy nie usiadłabym z igłą i nitką i nie zmontowała takiego cuda! Jestem pełna podziwu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Boski jest ten Klakier...te łapy-rewelacyjne:-)Szczegóły dopracowane.. Ha, widzisz jaka jesteś zdolna!..:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Genialny po prostu i te łapy ! Takie wielkie i na pewno mięciutkie :)
    Możesz być naprawdę z siebie dumna :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo mi miło że się wam kocurek spodobał :)

    OdpowiedzUsuń
  5. co za super kocur... genialny pomysł z tymi łapkami

    OdpowiedzUsuń